sobota, 25 stycznia 2014

Ciasteczka marcepanowe


Szybki przepis na pyszne ciastka na weekend! :-) Mają cudowny migdałowy aromat, są kruche i... po prosty cudowne! Jeśli zostało Wam trochę marcepanu po świętach to polecam Wam ten przepis, aby go wykorzystać. Ciasteczka są bardzo łatwe w wykonaniu, szybkie i idealne do popołudniowej kawy :-) Nie będę więcej już ich zachwalać, zróbcie je sami, a się przekonacie :-) Polecam!

Składniki na ok. 30-40 ciasteczek:


  • 500g. mąki
  • 300g. masła o temp. pokojowej pokrojonego w kostkę
  • 200g. marcepanu 
  • 100g. cukru
  • 2 łyżeczki ekstraktu waniliowego lub 1 łyżeczka pasty z wanili
  • 2 żółtka
  • 1/2 łyżeczki soli
  • 2 łyżki zimnej wody (jeśli ciasto, nie będzie chciało się zlepić w kulę)

Wykonanie:

Wszystkie składniki razem zagnieść jak przy robieniu ciasta kruchego. Możemy ciasto zagnieść ręcznie lub zrobić to mikserem. Z ciasta uformować kulę, spłaszczyć ją i zawinąć w folię spożywczą i wstawić do lodówki na co najmniej 1/2h. 

Po tym czasie rozwałkować ciasto w kilku partiach na grubość ok. 0,5cm. 
Z ciasta wycinać dowolne kształty i układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Jeśli posiadamy pieczątki to w tym momencie możemy ich użyć. 

Ciasteczka piec w 180 stopniach Celsjuszach ok. 12-15 minut, aż ciasteczka się zarumienią. Odstawiamy do ostygnięcia.




środa, 22 stycznia 2014

Urodzinowy tort truskawkowy





Tort był wykonany dla największego "niejadka tortowego" - mojej kuzynki ;-) Chyba to był jeden z niewielu tortów, który jej smakował :-) Nie dziwię się, że jej smakował, bo muszę przyznać że był pyszny! Tort składał się z delikatnego, nasączonego biszkoptu, lekkiego truskawkowego kremu i na szczęście małej ilości kremu maślanego. Jestem pewna, że tort Wam zasmakuje :-) Oprócz cudownego smaku, tort oczarował jubilatkę wyglądem ;-)

P.S. Bardzo przepraszam za kiepskie zdjęcia, ale były robione na szybko i bez myśli, aby miały pojawić się na blogu. 

Uwaga: Ja zrobiłam tort w takiej formie kwiatka myślę, że tort możecie zrobić w tortownicy o śr. 26-28cm :-)


Składniki na biszkopt:


  • 8 jajek
  • 1 szklanka cukru
  • 1 szklanka mąki
  • 1/3 szklanki mąki ziemniaczanej
  • łyżeczka ekstraktu z wanilii (opcjonalnie)
Wykonanie:

Białka oddzielić od żółtek. Białka ubić na sztywną pianę, następnie stopniowo dodawać cukier, aż uzyskamy sztywną, błyszczącą pianę. Potem stopniowo dodając po jednym żółtku cały czas miksując. Mąki przesiać do oddzielnej miski i wymieszać. Dodać w kilku partiach do masy jajecznej delikatnie mieszając ręcznie szpatułką lub łyżką, aż mąka dokładnie wymiesza się z resztą składników. Jeśli używamy formie w kształcie kwiatka to należy ją dokładnie wysmarować masłem i wysypać bułką tartą. Jednak używając tortownicy wystarczy dno wyłożyć papierem do pieczenia. Masę wylać do formy i piec ok. 40 minut w 160 stopniach, aż do tzw. suchego patyczka. Po wyjęciu rzucamy go w formie na ziemię z wysokości ok. 30cm i wstawiamy do uchylonego wyłączonego piekarnika aby wystygł. 

Składniki na poncz:

  • ok. 200 ml zielonej herbaty
  • 1 łyżeczka cukru
  • 1/2-1 łyżeczki soku z cytryny
Wszystkie składniki wymieszać i odstawić do wystygnięcia.

Składniki na krem truskawkowy:

  • 400 ml śmietany 36%
  • 1-2 łyżki cukru pudru
  • 150g. białej czekolady (w oryginalnym przepisie było 300g. ale jak dla mnie było to za dużo)
  • 500g. puree z truskawek (truskawki należy zmiksować blenderem)
  • 3 łyżeczki żelatyny
Wykonanie:

Puree wlać do rondelka dodać cukier i gotować na małym ogniu, aż do uzyskania gęstego puree ok. 10 minut. W tym czasie można rozpuścić czekoladę w kąpieli wodnej i odstawić na bok, aby czekolada nam powoli stygła. Żelatynę zalać 1/4 szklanką zimnej  wody i ostawić, aby napęczniała. Kiedy puree nam trochę zgęstnieje zdejmujemy z ognia i do gorącego msu dodajemy żelatynę i dokładnie mieszamy trzepaczką, aby żelatyna się kompletnie rozpuściła. Mus odstawiamy do wystygnięcia. 

Kiedy mus i czekolada osiągną temp. pokojową ubijamy śmietanę na sztywno. Czekoladę bardzo powoli dodajemy do śmietany delikatnie mieszając szpatułką lub łyżką. W kremie mogą powstać małe grudki czekolady, spokojnie po dodaniu musu nie będzie to wyczuwalne. Nie mieszajmy kremu za długo, aby nie zważyła nam się masa! Następnie dodajemy przestudzony mus truskawkowy i wszystko mieszamy znowu ręcznie. Masę schłodzić w lodówce, aż stężeje.


Wykonanie całego tortu bez dekoracji:

Biszkopt kroimy na 3 blaty. Pierwszy blat układamy na paterze/dużym talerzu nasączamy ponczem i kładziemy połowę kremu. Układamy kolejny blat, nasączamy i rozsmarowujemy resztę kremu. Kładziemy ostatni blat. Tort wkładamy do lodówki, aby krem zastygł (ja swój włożyłam na całą noc).

+ opcjonalnie możemy na każdej warstwie kremu ułożyć pokrojone truskawki

Składniki na krem maślany na dekorację (robiąć normalny tort, bez specjalnych dekoracji polecam zrobić więcej kremu truskawkowego lub ubić śmietanę 36% i nim udekorować wierzch i boki tortu).:

  • 400g. miękkiego masła
  • ok. 1-2 szklanki cukru pudru (cukru trzeba dać tyle, aby konsystencja kremu była taka, aby łatwo można było rozsmarować krem)
  • różowy barwnik
  • żółty barwnik
  • 1 łyżka mleka
Ja wykonałam poniższą dekoracje, ale spokojnie możecie udekorować tort według własnego pomysłu :)

Masło utrzeć z cukrem na jasny puszysty krem. Cukru nie polecam dawać na raz, tylko stopniowo dodawać i obserwować konsystencję. Kiedy uzyskamy bardzo jasny krem o dobrej konsystencji, barwimy tort. Najpierw barwimy łyżkę kremu na jasny żółty. Następnie 1/2 reszty kremu barwimy na jasny róż, 3 łyżki na ciemny róż, i pozostałą resztę na róż pomiędzy ciemnym, a jasnym różem.  

Wykonanie dekoracji:
Boki tortu smarujemy jasnym różowym kremem, a środek kwiatka na żółto. Środek kwiatka i płatki "obrysować" ciemno różowym kremem przy użyciu rękawa cukierniczego lub szprycy. Środek płatków wypełnić średnio różowym kremem przy użyciu rękawa cukierniczego z tylką w kształcie małej gwiazdki. 


Źródło przepisu - slodkiefantazje.pl






czwartek, 16 stycznia 2014

Bułki drożdżowe z dżemem



Nie ma chyba nic lepszego niż smak świeżego drożdżowego ciasta :-) Te bułki zasmakują każdemu, wystarczy tylko dodać odpowiednie nadzienie, które zasmakuje naszym domownikom :-) Ja użyłam domowej roboty dżemu malionowego, ale możecie użyć dowolnego innego dżemu albo świeżych owoców np. śliwek lub malin. Bułeczki idealnie sprawdzą się na śniadanie lub na przekąskę do szkoły lub pracy. Bułek nauczyłam się robić na kursie z pewnie dobrze Wam zwaną autorką bloga White Plate - Liską. Bardzo Wam polecam!

Składniki na ok. 13 bułek:

  • 3 żółtka
  • 40g. cukru
  • 250g. mąki
  • 20g. świeżych drożdży
  • 1/2 łyżeczki soli
  • skórka otarta z 1 cytryny
  • 1/2 szklanki mleka
  • 50g. roztopionego i trochę przestudzonego masła
  • dowolny dżem - ok. 120g. 

Z 40g. cukru odłożyć 1 łyżkę, resztę cukru przełożyć do miski z żółtkami. Do 1 łyżki cukru dodajemy pokruszone drożdże i połowę lekko podgrzanego letniego mleka (mleko nie może być bardzo ciepłe!). Mieszamy wszystko, aż drożdże się kompletnie rozpuści. Z 250g. mąki odłożyć 3 łyżki. Te 3 łyżki mąki dodać do drożdży i wymieszać, aby nie było grudek. Rozczyn przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do lekkiego wyrośnięcia na ok. 20-30 minut. 

Żółtka utrzeć ręcznie lub mikserem z resztą cukru na kogel mogel. Do dużej miski wsypać mąkę, masło, kogel mogel. sól, skórkę, rozczyn z drożdży, resztę mąki, cukru i mleka. Wszystko mieszamy i zagniatamy ręcznie lub mikserem końcówką do wyrabiania ciasta drożdżowego. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na ok. 1-1,5h.  

Po tym czasie zabieramy się za lepienie bułek. Ciasto podzielić na ok. 13 równych części. Każdą część formujemy w kulkę i rozpłaszczamy ręką. Na środek kładziemy niepełną płaską łyżeczką dżemu. Brzegi sklejamy w jednym miejscu, aby utworzyć taką sakiewkę. Układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia sakiewki sklejeniem do dołu. Blaszkę z bułkami przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce na godzinę. 

Po tym czasie wstawiamy do nagrzanego piekarnika do 180 stopni i pieczemy ok. 20 minut, aż bułki się wyraźnie zrumienią. 


wtorek, 14 stycznia 2014

Podwójnie czekoladowa tarta





Na święta dostałam wiele książek kucharskich o, których chętnie zrobię recenzję jeśli będziecie chcieli, jedną z nich jest "Back to baking" autorstwa Anny Olson. Książka mnie zachwyciła rewelacyjnymi przepisami i pięknymi zdjęciami. W tej książce znalazłam przepis na cudowną podwójnie czekoladową tartę.  Tarta jest mega czekoladowa, w końcu mamy czekoladowe ciasto kruche i mus :-) Mus czekoladowy jest delikatny, pyszny i rozpływa się w ustach...  W oryginalnym przepisie w musie była użyta tylko mleczna czekolada, jednak ja postanowiłam ją zastąpić w połowie gorzką czekoladą co było bardzo dobrą zmianą :-) Polecam!!

Składniki na ciasto kruche:


  • 1 szklanka mąki
  • 1/4 szklanki kakao
  • 1/4 szklanki brązowego cukru
  • szczypta soli
  • 100g. zimnego masła pokrojonego w kostkę
  • 1 żółtko
  • ok. 2 łyżki mleka

Wykonanie:

Na blat/stolnicę wysypać mąkę, kakao, cukier i sól. Na suche składniki położyć masło i posiekać nożem lub przyrządem do ciasta kruchego ciasta na malutkie kawałki. Kiedy masło będzie w małych kawałkach obtoczonych w mące, dodajemy resztę składników i krótko zagniatamy ciasto. Ciato owijamy w folię spożywczą lub aluminiową i wkładamy do lodówki na min. 1,5h. 

Po tym czasie boki formy na tartę o średnicy max. 23 cm smarujemy masłem. Ciasto wałkujemy cienko i wykładamy nim formę na tartę. Ciasto wkładamy jeszcze na min. 1h do lodówki. 

Po 1h ciasto dokładnie nakłuwamy ciasto widelcem, kładziemy na cieście arkusz papieru do pieczenia i na to wysypać groch/fasolę lub kulki ceramiczne. Pieczemy 10 minut w 175 stopniach, zdejmujemy obciążenie i papier i pieczemy kolejne 10 min. Wyjmujemy z piekarnika i odstawiamy do ostygnięcia. 


Składniki na mus:

  • 3 jajka
  • 100g. cukru
  • 2 łyżki wody
  • 1/2 łyżeczki soli
  • 200g. gorzkiej czekolady + kilka kostek do dekoracji
  • 160g. mlecznej czekolady
  • 125g. masła w temp. pokojowej
  • 1 szklanka śmietany 36%
Wykonanie:

Obie czekolady siekamy drobno.

 Do garnka wlewamy trochę wody do ok. 1/3 wys. Garnek ustawiamy na kuchence i czekamy, aż woda zacznie się gotować. Wtedy zmniejszamy ogień na średnie grzanie. Robimy kąpiel wodną czyli na ten garnek wsadzamy miskę która jest większa niż garnek i której ścianki będą opierać się na garnku. Dno miski nie może dotykać wody. Do miski wsadzamy jajka, cukier i wodę. Będziemy ubijać jajka w kąpieli wodnej, aby masa jajeczna była gorąca i aby wykluczyć ryzyko salmonelli. A więc jajka ubijamy albo mikserem ręcznym albo jak mamy dużo siły możemy ubić jajka trzepaczką. Musimy ubijać tak długo, aż masa będzie gorąca i z jajek powstanie gęsta, puszysta piana. Kiedy uzyskamy gęstą pianę szybciej, a masa nie będzie jeszcze gorąca to możemy nie ubijać już mikserem tylko cały czas już nie tak energicznie mieszać trzepaczką. 

Kiedy uzyskamy już gorącą, puszystą i gęstą pianę zdejmujemy garnek z ognia i zdejmujemy miski znad garnka. Dodajemy posiekane czekolady i mieszamy energicznie drewnianą łyżką lub szpatułką silikonową, aż cała czekolada się rozpuści i połączy z jajkami. Masa może wyglądać trochę na zważoną, ja tak miałam, ale wszystko wyszło dobrze :-) Odstawić masę, aż wystygnie. 

Następnie czekoladową masę miksujemy z masłem. Śmietanę ubijamy na sztywno. Stopiniowo dodajemy bitą śmietanę do masy czekoladowej mieszając łyżka lub szpatułką. Gotowy mus wylewamy na ciasto kruche i wyrównujemy. Wkładamy do lodówki na min 4h, a najlepiej na całą noc. Przed podaniem  obieraczką przejeżdżamy po bokach kostek czekolady, aby utworzyć takie duże wiórki czekolady, którymi posypujemy tartę. 





poniedziałek, 6 stycznia 2014

Tort Ferrero Rocher





Dzisiaj mam dla Was tort, który miałam Wam już pokazać kilka dni temu, ale niestety borykałam się "Quo Vadis"... Na szczęście kończę już to i znalazłam dzisiaj chwilę, aby dodać post :-) Cudowny tort o smaku Ferrero Roche. Tort mnie bardzo zaskoczył, nie sądziłam, że wyjdzie taki pyszny! Bardzo Wam polecam! :-)



Składniki na biszkopt:

  • 5 jajek
  • 6 łyżek cukru
  • 200g. zmielonych orzechów laskowych
  • 2 łyżki kakao
  • 2 łyżki mąki
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
Wykonanie:

Dno ortownicy o śr. 20-23cm wykładamy papierem do pieczenia. Orzechy mieszamy w misce z mąką, kakao i proszkiem do pieczenia. Jajka ubijamy z cukrem na jasną puszystą gęstą masę. Stopniowo dodajemy orzechy delikatnie mieszając szpatułką silikonową lub łyżką. Ciasto wylać do tortownicy i piec w 180 stopniach ok. 30-35 do tzw. suchego patyczka. Biszkopt zostawiamy do ostygnięcia. 

Składniki na krem:

  • 200g. miękkiego masła
  • 200g. gorzkiej czekolady
  • 3-5 kopiastych łyżek nutelli (do smaku)
  • 3 wafelki orzechowe "Góralki"
  • 100g. posiekanych orzechów laskowych (opcjonalnie)
Wykonanie:

Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej lub w mikrofali i odstawiamy do ostygnięcia. Kiedy czekolada będzie miała temp. pokojową ucieramy masło na prawie białą, puszystą masę. Stopniowo dodajemy czekoladę i nutellę cały czas miksując. Polecam dodawać po trochu nutelli i próbować czy odpowiada nam słodycz kremu. Wafelki siekamy, dodajemy do kremu i mieszamy łyżką. Następnie dodajemy orzechy i znowu mieszamy. 

"Złożenie" tortu:

Nożem oddzielić boki biszkoptu od tortownicy. Wyjąć biszkopt i odkleić papier od biszkoptu. Przecież na dwie części. Dolną część biszkoptu umieszczamy w tortownicy, wykładamy krem i równo rozsmarowujemy. Przykrywamy drugim biszkoptem i wkładamy tort do lodówki na kilka godzin. 

Wyjmujemy ciasto, i robimy polewę na wierzch ciasta:


  • 100g. gorzkiej czekolady
  • 50g. mlecznej czekolady
  • 4 łyżki płynnej śmietanki 30-36%
  • 1 łyżka masła
+ dekorcja - ok. 10 pralinek Ferrero Rocher

Wszystkie składniki roztopić w kąpieli wodnej mieszając od czasu do czasu. Kiedy składniki się roztopią i stworzą jednolitą polewę polewamy nią tort i rozsmarowujemy. Póki polewa nie zastygnie dekorujemy tort pralinami. 

Źródło przepisu - gotowaniecieszy.blox.pl